Przytaczając w nieco zmienionej formie słowa kultowego utworu grupy DŻEM, w sobotni wieczór 17 września, kawiarni "Jubilatka", miały miejsce istne czary - mary.
Nasz legendarny już lokal, we władanie wzięła młodzież. Ale i nie tylko oni. Po prostu po wakacyjnej przerwie, ruszyły wieczorki muzyczne. Charakteryzują się one przede wszystkim tym, że królują tu wówczas przeróżne odmiany rocka. Ściany tej kawiarni, nie raz i nie dwa widziały tłumy ludzi złaknionych solidnie brzmiącego i dobrze zagranego rocka. Jednak w tamten sobotni wieczór, pewne wyobrażenia przeszły wszelkie oczekiwania samych organizatorów.
Już od pierwszych minut imprezy zabrakło miejsc. A nowi klienci wciąż napływali. Na scenie panował istny misz - masz.
Zespół 59-7OQUARTET dawkował tzw. fussionjazz. Z kolei THE TWISTERS częstował wszystkich wspaniałymi porcjami bluesrocka. Zapanował muzyczny cug.
Gdyby nie zmęczenie muzyków, istniałaby dość duża doza prawdopodobieństwa , że wszystkich zastałby blady świt. I nikt by się wcale nie obraził. A i tak został pewnie niedosyt pt. " dlaczego ten czas tak szybko mija?"
Pani Alu, no to kiedy następna impreza?
My tak lubimy się bawić!
Piotr Misikiewicz